16.08.15 r.

Witajcie, na wstępie powiem Wam, że mam dobrą nowinę, pewne sprawy układają się na tyle pomyślnie, że posty będą ukazywać się co tydzień, na razie niech będzie to niedziela :). Chciałabym wprowadzić nowe kategorie wpisów, ale jeszcze zobaczymy :) + jakieś sugestie?

W dzisiejszej stylizacji znowu sięgnęłam po sportowe buty, wiem, że równie dobrze sprawdziłyby się eleganckie botki, czy zwykłe, czarne motocyklówki, ale miłość do superstarsów jest silniejsza :).

Pamiętam swoją pierwszą parę ( odziedziczyłam ją po starszej siostrze), klasyczne, białe (już wtedy bardziej żółte) superstarsy,  którymi cieszyłam się przez następne kilka lat, dopóki nie uległy samo destrukcji. Uwielbiam fakt, że właśnie ten model przeżywa swoją drugą młodość :). Aktualnie mamy tak szeroki wybór superstarsów: białe, zielone, szare, różowe, błękitne, we wzorki, moro itd., idzie oszaleć. Ja zdecydowałam się na klasyczne, czarne, które dorwałam na wyprzedaży.

Najfajniejsze w sportowych butach ( z naciskiem na wyżej wymienione superstarsy) jest to, że można je założyć do wszystkiego! Jeszcze jakiś czas temu osoba, która połączyłaby adidasy z sukienką czy długim płaszczem, zostałabym wyśmiana, a teraz? :)
 Na dole zobaczycie nie tylko moją stylizację, ale również cztery kolaże, które wykonałam, chcąc przedstawić inne outfity z użyciem superstarsów.

kimono/narzuta: H&M
spodenki: H&M
bluzka: H&M
kolczyki: I am

zdjęcia wykonał Kacper Bartkowski

Który zestaw podoba Wam się najbardziej? :)